Rok 2020 przyniósł ogromną rewolucję. Pandemia spowodowana rozprzestrzenianiem się COVID-19 sprawiła, że wiele z dostępnych dotąd usług z dnia na dzień po prostu stały się nieosiągalne. Jednym z sektorów gospodarki, który bardzo mocno ucierpiał, jest gastronomia. Wraz z nią ramię w ramie turystyka oraz działalność kulturalna. Pozamykano restauracje, bary, puby, oraz hotele. Wszystko po to, by zapobiec rozwojowi pandemii w naszym kraju.
Marcowy i kwietniowy lockdown wywrócił do góry nogami działalność wyżej wymienionych obiektów. Miejsca, które jeszcze kilka tygodni wcześniej tętniły życiem i był pełne klientów, nagle opustoszały. A jedzenie zamówione na kolejne dni czy tygodnie pozostało. Skoro ludzie nie mogli korzystać z lokali gastronomicznych, trzeba było znaleźć jakiekolwiek wyjście z tak kryzysowej sytuacji. Aby produkty spożywcze się nie zmarnowały i aby ludzie zachowali pracę, wiele z restauracji zdecydowało się na prowadzenie sprzedaży posiłków na wynos oraz z dowozem https://www.hotelcoloseum.pl/restauracja.html. Rozwiązanie to okazało się najlepszym, co można było w tym momencie zrobić.
W tym przypadku zdecydowanie łatwiej miały restauracje, które już wcześniej oferowały klientom możliwość zamawiania dań z dowozem. Lokale, które dotychczas nie oferowały dowozu musiały zorganizować środki transportu - samochody lub rowery. Niektóre z przedsiębiorstw decydowały się także na korzystanie z usług profesjonalnych firm przewozowych, dzięki czemu czas oczekiwania na posiłki mógł ulec skróceniu. Bo to właśnie czas oczekiwania na zamówienia był najbardziej problematyczny podczas lockdownu. Kiedy nagle ogromna ilość ludzi zmienia miejsce pracy ma własny dom, konieczna jest reorganizacja systemu dostaw z restauracji. Bezkontaktowe dostawy pod drzwi mieszkania okazały się doskonałym rozwiązaniem zarówno dla restauracji, jak i klientów spędzających całe dnie w mieszkaniach.
Są jednak takie dania, które nie nadają się na wynos. Jak w tej sytuacji poradzili sobie właściciele restauracji? Niezbędne okazało się zmienienie menu, dostosowując je do potrzeb masowego klienta. Wiele z punktów gastronomicznych postawiła na jeszcze inne rozwiązanie tego problemu. Chodzi tu o przekazywanie klientom gotowych półproduktów, które trzeba było samodzielnie zmieszać, podgrzać lub wypiec. I jak się okazuje, rozwiązanie to znalazło wielu entuzjastów, przez co restauracja przetrwała trudny czas zamknięcia.
A jak wygląda rzeczywistość gastronomii po otwarciu?
Kiedy podjęto decyzję o odmrożeniu gospodarki, wszyscy odetchnęli z ulgą. Zarówno przedsiębiorcy, jak i klienci. Po wielu tygodniach zamknięcia w końcu mogliśmy się spotkać i okazać wsparcie lokalom gastronomicznym. Jednak i tutaj bardzo dokładnie określono, jak ma wyglądać działalność restauracji. Goście, którzy wchodzą do lokalu zobowiązani są do noszenia maseczek aż do momentu zajęcia miejsca przy stoliku. Przy wejściu do lokalu musi się też znajdować płyn do dezynfekcji. Wiele z restauracji czy pubów prowadzi rezerwację miejsc, co ułatwia obsługę i eliminuje niekontrolowane tworzenie się tłumu.
Nasza nowa rzeczywistość zaskoczyła każdego. Pandemia nie była, nie jest i ni będzie łatwym czasem. Aby zapewnić sobie spokój i pewien komfort, powinniśmy stosować się do zakazów i nakazów, jakie są na nas nakładane. W ten sposób uchronimy siebie i naszych najbliższych, a także stworzymy dobre warunki do tego, by odbudowywać tak mocno zachwianą sytuacją gospodarczą.
Twój wpis został dodany i wkrótce pojawi się na stronie
Twoja opinia została dodana i wkrótce pojawi się na karcie firmy